Miód życia z Izraela
Izrael, biblijna kraina „mlekiem i miodem płynąca”, od tysiącleci może poszczycić się osiągnięciami w dziedzinie pszczelarstwa. Od starożytnych uli aż po współczesnych miód życia – poznaj izraelskie miody!
Najstarsze ule na świecie
Pozyskiwanie miodu w Izraelu faktycznie sięga czasów bardzo odległych. Już trzy tysiące lat temu, czyli w czasach, kiedy rządzili tacy biblijni władcy, jak Dawid i Salomon, starożytni pszczelarze doskonalili swoje rzemiosło. Właśnie tutaj, w dolinie Jordanu, archeolodzy zupełnie niespodziewanie odnaleźli najstarsze ule świata.
Podczas wykopalisk odkryto ponad trzydzieści uli, glinianych cylindrów wykonanych z gliny i suszonej słomy. Każdy cylinder miał około 75 centymetrów długości i 30 centymetrów średnicy, z jednej strony był zamknięty stosownym wieczkiem, a z drugiej zostawiono nieduży otwór, żeby pszczoły mogły swobodnie wchodzić i wychodzić. Dzięki tym ulom, jak szacują naukowcy, można było uzyskać nawet do pół tony miodu w ciągu roku!
Miodowa kuchnia żydowska
„Synu, jedz miód, bo jest dobry, bo plaster miodu jest słodki dla podniebienia”, czytamy w Starym Testamencie (a dokładniej, w Księdze Przysłów 24,13). Do dzisiaj w kuchni żydowskiej można znaleźć smakołyki przyrządzone na bazie miodu. Na przykład, podczas obchodów Rosz Haszana, czyli nowego roku, do zwyczaju należy jedzenie słodkich potraw, które mają zapewnić pomyślność w ciągu najbliższych miesięcy. Według tradycji je się między innymi jabłka maczane w miodzie.
Miód to obowiązkowy składnik wielu żydowskich deserów – między innymi przysmaku znanego jako „makagigi”, podobnego do ciasteczek-sezamków i przyrządzanego na bazie maku i miodu. W przedwojennej Polsce, zwłaszcza na wschodzie, makagigi sprzedawano w żydowskich sklepikach – wieść niesie, że trzeba je było długo „mamleć”, zanim się dało je zjeść!
Współczesny przepis na makagigi na szczęście nie jest skomplikowany: szklankę miodu roztapiamy w kąpieli wodnej razem z połową szklanki cukru, przekładamy na palnik, podgrzewamy, aż ściemnieje i zdejmujemy z ognia. Mieszamy ze szklanką suchego maku i połową szklanki drobno zmielonych migdałów, a uzyskaną gęstą masę wałkujemy między dwoma kawałkami papieru do pieczenia na grubość kilku milimetrów. Kroimy na małe trójkąciki i zostawiamy na całą noc do stwardnienia. Potem wystarczy już tylko… „mamleć”!
Współczesny izraelski miód życia – połączenie tradycji i technologii
Dzisiaj w Izraelu, oprócz miodu tradycyjnie pozyskiwanego od pszczół w ulach, wytwarza się także miód życia, przez niektórych nazywany najdroższym miodem świata. Za litr miodu życia można zapłacić nawet 2000 złotych, choć, jak można się domyślić, w handlu dostępne są głównie małe słoiczki po 120 mililitrów…
Ta astronomiczna cena nie bierze się znikąd: izraelski miód życia jest wytwarzany w precyzyjnie określonych warunkach laboratoryjnych. Cały proces to pomysł Rosjanina, Alexandra Goroshita, dzięki któremu opracowano specjalną dietę dla pszczół.
W jej skład wchodzą różne korzenie i zioła z całego świata, jak choćby żeń-szeń, jeżówka purpurowa, borówka czarna, eleuterokok kolczasty czy czepota puszysta, znane ze swoich dobroczynnych właściwości. Pszczoły nie mają dostępu do zwykłych pól kwiatowych i dzięki specjalnym, izolowanym ulom produkują miód życia.
Trudno sobie wyobrazić, żeby tak drogocennym miodem słodzić herbatę – zazwyczaj stosuje się go w małych ilościach jako środek terapeutyczny (łyżeczka rano i wieczorem). Niektóre gwiazdy, jak Sienna Miller czy Kylie Minogue, szczególnie zachwycają się jego właściwościami i miały kupować słoiczki miodu życia w Harrodsie, słynnym londyńskim domu towarowym.
Zdjęcia:
https://pixabay.com/en/jordan-landscape-scenic-desert-103904/
https://pixabay.com/en/new-year-the-israeli-apple-1709704/
https://pixabay.com/en/beehive-bees-insect-honey-bees-1143380/